Wojna na Ukrainie zmieniła podejście do inwestycji

Po inwazji Rosji na Ukrainę wartość udziałów sektora obronnego w europejskich funduszach zrównoważonego inwestowania wzrosła ponad dwukrotnie. Politycy podkreślają potrzebę stworzenia potężnej bazy przemysłu obronnego.

Inwestycje w obronność

"Financial Times” podaje, że około jedna trzecia funduszy w Europie i Wielkiej Brytanii skupionych na rozwiązywaniu wyzwań środowiskowych, społecznych i związanych z zarządzaniem zainwestowało obecnie w ten sektor 7,7 miliarda euro w porównaniu z 3,2 miliarda euro w pierwszym kwartale 2022 roku.

Działania wojenne na Ukrainie wywołały debatę na temat tego, czy zakłady wojskowe można uznać za inwestycje w zakresie ESG.

Michael Field, strateg ds. europejskich akcji w Morningstar powiedział, że sektor ten "zawsze był polem minowym ESG, ponieważ należy wziąć pod uwagę wpływ na środowisko i społeczeństwo, ale wraz z wojną na Ukrainie nastroje inwestorów uległy zmianie”. Według eksperta, zarządzający funduszami zaczęli podchodzić do niego "bardziej bezstronnie”. Wartość aktywów funduszy w sektorze lotniczym i obronnym pozostaje niewielka w porównaniu z ich łącznymi aktywami i stanowi mniej niż 1 proc. z 1,5 biliona euro.

Jednak według Fielda, sektor ten przestał być "stosunkowo nieinteresujący dla wielu inwestorów”. Wielu z nich uważa za konieczne inwestowanie w niego, w przeciwnym razie mogą zostać pozostawieni w tyle. Decydenci w Wielkiej Brytanii i Europie w dalszym ciągu namawiają inwestorów do wspierania sektora. Ale skłonność do ryzyka w przypadku firm z sektora obronnego może być inna.

– Istnieją akcje firm obronnych, które mogą sprzedawać produkty izraelskiej armii. Ryzyko ESG jest tam bardzo wysokie – dodał Coombs.

Eksperci przypominają, że także w kwestii inwestowania w sektor obronny, polityka ma duże znaczenie. Akcje niemieckich i niektórych innych europejskich firm obronnych spadły po tym, jak wyszło na jaw, że niemiecki rząd planuje ograniczyć pomoc wojskową dla Ukrainy.